» „Górnicy” lepsi od Stali

W środowym spotkaniu rozegranym w Jastrzębiu Stalówka przegrała z GKS-em 2:3. O porażce Stali przesądziła pierwsza połowa meczu, w której to podopieczni trenera Władysława Łacha stracili aż trzy bramki. Nasi piłkarze podjęli walkę w drugiej odsłonie spotkania, jednak nie zdołali już wyrównać i piąta porażka na wiosnę stała się smutnym faktem.


W dotychczas rozegranych 29 meczach na zapleczu Orange Ekstraklasy drużyna Stali Stalowa Wola, aż w czternastu przypadkach traciła gole przed upływem dwudziestej minuty spotkania. Nie inaczej było też w Jastrzębiu, gdzie Stalówka pierwszą bramkę straciła już w 10. minucie meczu. Wówczas naszego bramkarza – Tomasza Wietechę – pokonał najlepszy strzelec w ekipie gospodarzy Robert Żbikowski, dla którego było to już ósme trafienie w obecnym sezonie. Zaledwie dwie minuty później mogło być już 2:0 dla GKS-u, bowiem uderzona przez Bartosza Woźniaka piłka otarła się o słupek bramki Stalówki.

Co jednak nie udało się w 12. minucie spotkania, wyszło gospodarzom cztery minuty później. Drugą asystą w tym spotkaniu popisał się pomocnik Maciej Małkowski, który dograł idealnie na głowę Marcina Narwojsza. Napastnik Jastrzębia wykorzystał sytuację i w 16. minucie meczu GKS prowadził ze Stalą 2:0. Napór miejscowych nie słabł, najpierw swoich sił próbowali jeszcze Żbikowski i Bartłomiej Grabczyński, ale ich strzały okazały się niecelne. Jednak wytrwałość gospodarzy w atakach na bramkę Stali, przyniosła kolejny efekt w postaci trzeciego gola. W 36. minucie prowadzenie podwyższył Grabczyński, który wykorzystał dośrodkowanie Woźniaka z rzutu wolnego.

Po zmianie stron śmielej zaatakowała Stalówka, co przełożyło się na bramkę dla naszego zespołu w 51. minucie. Z rzutu wolnego dośrodkował Bartłomiej Piszczek, płaskie podanie przeciął jeszcze wprowadzony przed kilkoma sekundami obrońca Jastrzębia, Łukasz Kaciczak i …piłka zatrzepotała w bramce GKS-u. Honorowe trafienie podbudowało naszych piłkarzy, którzy nie rezygnowali jeszcze z odrobienia strat. W konsekwencji Stali udało się zdobyć drugiego gola. W 81. minucie wspaniałym rajdem popisał się Przemysław Pałkus, który w polu karnym GKS-u minął jeszcze Tomasza Ciemięgę i strzałem w krótki róg pokonał czeskiego bramkarza - Jakuba Kafkę.

Niestety to było wszystko, na co było stać Stal w tym meczu. Stalówka przegrała dziesiąte wyjazdowe spotkanie w obecnym sezonie, co daje naszej drużynie dwunastą lokatę na „drugim froncie”. Zespół Stali z dorobkiem 33 punktów traci do lidera rozgrywek – drużyny Lechii Gdańsk 27 „oczek”, natomiast nad strefą spadkową zachowuje przewagę 8 punktów (biorąc pod uwagę karną degradację z I ligi do III zespołów – Zagłębia Sosnowiec i Widzewa Łódź).

GKS Jastrzębie - Stal Stalowa Wola 3:2 (3:0)
Żbikowski 10, Narwojsz 16, Grabczyński 36 – Kaciczak 51 - sam., Pałkus 81.

Żółte kartki: Grabczyński – Gęśla, Pałkus, Lebioda.

Sędziował: Adam Lyczmański z Bydgoszczy.

GKS Jastrzębie: Kafka – Bednarek, Ciemięga, Pielorz, Wrześniak (50. Kaciczak), Grabczyński – Małkowski, Wilczek, Woźniak – Narwojsz (81. Karwot), Żbikowski (86. Adaszek).

Stal Stalowa Wola: Wietecha – Lebioda, Wieprzęć, Piszczek, Ławecki (46. Maciorowski) – Trela, Lipecki (53. Stręciwilk), Krawiec (87. Drozd), Iwanicki – Pałkus, Gęśla.

Widzów: 2500.

W 31. kolejce, 10 maja drużyna Stali podejmować będzie w Stalowej Woli zespół Polonii Warszawa. W rundzie jesiennej piłkarze Stalówki przegrali w stolicy 1:2. Wówczas Wietechę pokonali Jacek Kosmalski w 7. minucie i Daniel Mąka w 35. Honorowe trafienie dla Stali zdobył Abel Salami na pięć minut przed zakończeniem spotkania.

Stal Stalowa Wola - Polonia Warszawa 10 maja, godzina: 17.

Pozostałe wyniki 30. kolejki:

Warta Poznań - Pelikan Łowicz 2:1 (1:0)

ŁKS Łomża - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:1)

Wisła Płock - Arka Gdynia 1:1 (1:1)

Lechia Gdańsk - Kmita Zabierzów 1:0 (0:0)

Odra Opole - Znicz Pruszków 0:1 (0:0)

Piast Gliwice - Tur Turek 5:1 (1:1)

Polonia Warszawa - Śląsk Wrocław 1:0 (0:0)

Motor Lublin - GKS Katowice (przełożony na 14 maja)

Mikołaj Fołta

www.wstalowej.pl