» Zapowiedź meczu Widzew Łódź - Stal Stalowa Wola

Nastawienie w szatni Stali Stalowa Wola przed konfrontacją z Widzewem Łódź jest bojowe. Stalowcy po ostatnich dobrych wynikach jadą do Łodzi z chęcią ugrania chociażby jednego punktu. - Możliwy jest nawet tak korzystny wynik jak trzy oczka i wygrana - powiedział portalowi SportoweFakty.pl obrońca Stali Piotr Szymiczek.


Piłkarze łódzkiego Widzewa w poprzednim sezonie zajęlipierwsze miejsce w lidze. Na skutek afery korupcyjnej w kolejnych rozgrywkach nadal muszą występować na zapleczu ekstraklasy. Pierwszą rundę łodzianie mogą zaliczyć do udanych. Widzew jest liderem tabeli Nie ma co ukrywać, że klub z Łodzi dysponuje piekielnie mocną kadrą. W potyczce ze Stalą nie zagra Piotr Kuklis, który jest chory oraz Krzysztof Ostrowski. Prawdopodobnie w kadrze znajdą się Marcin Robak i Darvydas Sernas, którzy zmagali się z chorobami. Dwaj ostatni gracze są głównym ogniwem w ataku drużyny z Łodzi. Nikt z piłkarzy Widzewa nie pauzuje za kartki.



Piłkarze Stali Stalowa Wola są na dnie. Stalowcy w ostatnich dwóch wyjazdowych spotkaniach pokazali się jednak z bardzo dobrej strony. Gracze ekipy z Podkarpacia bardzo chcą zakończyć rozgrywki w tym roku z jakąś zdobyczą punktową. - Nie poddajemy się przed meczem i walczymy o zwycięstwo. Tylko i wyłączanie o tym myślimy - stwierdza w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Piotr Szymiczek, defensor zielono-czarnych. Trener Janusz Białek nie może narzekać, gdyż do dyspozycji będzie miał większość graczy. Za kartki nikt nie pauzuje. Z nieobecnych będzie tylko Dariusz Stachowiak, który się rozchorował i nie trenuje z drużyną. Stalowcy do Łodzi udadzą się w dniu meczu. Ostatnie pojedynki potwierdzają, że takie wyjazdy w ten sam dzień bardziej mobilizują zawodników jedynego przedstawiciela Podkarpacia w pierwszej lidze.



Kibice Stalówki ostro szykują się do pojedynku z Widzewem Łódź. Do Miasta Włókniarzy wybiera się liczna grupa fanów Stali, która będzie wspierana przez kibiców Rakowa Częstochowa i Resovii Rzeszów. W poprzednim sezonie do Łodzi dotarło blisko 800 kibiców Stalówki, ale nie zostali oni wpuszczeni na stadion, mimo że wcześniej włodarze Widzewa zapowiadali, że wejdą wszyscy. Sympatycy ekipy z Łodzi na znak protestu opuścili trybuny i przez całe spotkanie nie dopingowali swoich pupili. Miejmy nadzieję, że tym razem nie dojdzie do podobnych sytuacji i fani Stalówki będą mogli obejrzeć te zawodyw każdej liczbie.



Historia spotkań pomiędzy tymi zespołami nie jest dość długa. Obie ekipy mierzyły się ze sobą 14 razy. Jak do tej poty dużo korzystniej w tej konfrontacji prezentuje się Widzew. Łodzianie wygrali dziewięć potyczek, a pięć razy obie drużyny dzieliły się punktami. Zielono-czarnym ciężko jest też znaleźć receptę na pokonanie bramkarzy Widzewa. Ta sztuka udała się Stalowcom tylko pięć razy. Być może pech jedynego przedstawiciela Podkarpacia w pierwszej lidze skończy się i 15 zawody pomiędzy tymi ekipami w końcu zakończą się wygraną Stalówki.

więcej :www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/2009/11/13/latwa-wygrana-widzewa-zapowiedz-meczu-widzew-lodz-stal-stalo/