» Rewelacyjna prezentacja pierwszoligowych piłkarzy "Stalówki"!

Stowarzyszenie Kibiców Stali Stalowa Wola zorganizowało niezapomnianą imprezę w Miejskim Domu Kultury.

Wielkie brawa i uznanie dla Stowarzyszenia Kibiców  Stali Stalowa Wola! Zorganizowana w Miejskim Domu Kultury przez fanów "Stalówki” prezentacja pierwszoligowych piłkarzy wypadła rewelacyjnie, a kapitan zespołu, Krystian Lebioda, przyznał, że aż ciarki przechodziły mu po plecach…

To był wyjątkowy wieczór, sala widowiskowa MDK wypełniła się w poniedziałek fanami Stali, od dzieciaków po statecznych panów, niemal w całości. A atmosfera od początku była gorąca. Organizatorzy postarali się, by impreza wypadła okazale, był pokaz multimedialny, występ cheerleaderek z zespołu Volta, koncert rockowego zespołu Eternal Apes, pojawiła się maskotka klubu, Demon.

Bęben, śpiewy, skandowanie nazwisk piłkarzy - ten kto nie przyszedł wczoraj na prezentację, ma czego żałować. Rozpoczęło się od przypomnienia przez prowadzących historii klubu oraz historii i dorobku Stowarzyszenia Kibiców Stali, potem mieliśmy na ekranie ciekawą prezentację kibiców "Stalówki”, złożoną ze zdjęć i z odpowiednim podkładem muzycznym. Fani w MDK nie żałowali gardeł i co chwilę chóralnie podkreślali przywiązanie do swojego klubu, mało kto siedział. Nie zabrakło też gromkiego "Sto lat” dla pań z okazji Dnia Kobiet. Na widowni zasiedli przedstawiciele władz samorządowych, biznesu oraz byli piłkarze Stali z Wojciechem Niemcem na czele. Emocje sięgnęły zenitu, gdy przy dźwiękach muzyki rozpoczęła się prezentacja pierwszoligowych piłkarzy. Pierwszy na scenę wszedł witany brawami trener Janusz Białek.

- Byłem w wielu klubach, ale taka atmosfera dzięki kibicom, jaka jest w Stali, to rzadko się zdarza – mówił na scenie szkoleniowiec. – O ile my z zespołem "kaleczymy” piłkę i chwały klubowi nie przynosimy, to stalowowolscy kibice są wspaniali.

Jego słowa przerwało chóralne "Czy wygrywasz, czy nie, ja i tak kocham cię, w moim sercu jest Stal i na dobre i na złe".


- Chciałbym, żebyśmy sportowo i organizacyjnie w klubie dorównali naszym kibicom – mówił już po prezentacji Janusz Białek. – Spodziewałem się, że na prezentację przyjdzie znacznie mniej fanów, bo z zespołem nie mamy wyników. Postawa kibiców to dla nas dodatkowy zastrzyk do ciężkiej pracy.
Po trenerze Białku na scenie pojawiali się kolejni stalowowolscy piłkarze, którzy prezentowali też swoje koszulki z numerami. Zabrakło tylko z powodów osobistych Krzysztofa Treli. Młody Adrian Chamera, który leczy kontuzję, wszedł na scenę o kulach, a kibice dowiedzieli się też, że napastnik "Stalówki”, Abel Salami… zmienił stan cywilny, ożenił się. Na koniec zawodnicy zeszli ze sceny i rozdawali kibicom upominki, były wspólne zdjęcia i rozdawania aotografów.

- Dziękuję kibicom za przygotowanie wspaniałej prezentacji, warto żyć dla takich chwil – mówił Krystian Lebioda, kapitan Stali. – Aż ciarki przechodzą mi po plecach, jesteście najlepsi!

"Nigdy nie spadnie, Stalowa nigdy nie spadnie" - odpowiedzieli mu z widowni kibice. Przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców Stali mają nadzieję, że to nie ostatnia taka impreza, a słowa uznania należą się także Miejskiemu Domowi Kultury w Stalowej Woli.

Mariusz Szymański, Stowarzyszenie Kibiców Stali Stalowa Wola: To było dla nas organizacyjne wyzwanie, przygotowania zajęły nam dwa tygodnie. Chcielibyśmy, by takie imprezy organizowane były cyklicznie, współpracujemy też z władzami miasta w ramach akcji Bezpieczny Stadion i na naszej prezentacji pojawili się także najmłodsi kibice, to nasza przyszłość. Może tylko trochę szkoda, że na prezentacji nie pojawili się wszyscy przez nas zaproszeni goście, nie wiem dlaczego…
 

źródło : EchoDnia.eu