» Sparing: AMSPN Hetman Zamość - PSA STAL 1:6

85. min - Kapitalna akcja niespełna 18-letniego (!) Cebuli. Młody obrońca był faulowany w polu karnym GKS-u i sędzia wskazał na "wapno". Jedenastkę na gola pewnie zamienił Edi Andradina!

Ze sparingu Korony z Gks Belchatow.

zna ktoś wynik sparingu, albo adres strony gdzie można to sprawdzić ??

Stal wygrała 6:1 bramki: 2x Piątkowski, 2x Mistrzyk, Gilar i zawodnik testowany z Korony.

» http://zamojskapilka.pl/Mecze-sparin.....

» http://www.90minut.pl/news/146/news1.....

Nasz drugoligowy zespół pokonał na wyjeździe A-klasowy AMSPN Hetman Zamość 6:1.

AMSPN Hetman Zamość – Stal Stalowa Wola 1:6 (0:2).

Kycko 60 z karnego - Piątkowski 42, 43, Gilar 55, Strzębski 70, Mistrzyk 80, 85.
Stal: Socha – Panikowski, Drozd, Walasek, Getinger - Piątkowski, Skórski, Strzębski, Czarnecki - Białek, Paprocki oraz Dydo, Wieprzęć, Horajecki, Szymonik, Gilar, Rosłoń, Mistrzyk, Radawiec.

W pierwszym sparingu w przerwie zimowej piłkarze "Stalówki” na sztucznej murawie w Zamościu wysoko ograli gospodarzy, a w składzie stalowowolskiej drużyny pojawili się, zgodnie z zapowiedziami, nowi zawodnicy. W tym Patryk Walasek z zespołu Młodej Ekstraklasy Lecha Poznań oraz piłkarze z drużyny Młodej Ekstraklasy Korony Kielce: Paweł Socha, Bartłomiej Strzębski, Damian Czarnecki.

Nie zabrakło pozyskanego z Zagłębia Sosnowiec Michała Skórskiego, utalentowanych juniorów oraz Wojciecha Białka, który jest bliski przejścia do ekipy trenera Sławomira Adamusa, trwają rozmowy z jego ostatnim klubem, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Z powodu urazów i wyjazdów na studia nie było w składzie "Stalówki” Marka Kusiaka, Rafała Turczyna, Kamila Gęśli, Macieja Witka, Tomasza Demusiaka.

- Całkiem poprawnie zaprezentował się w sparingu w Zamościu Walasek, także dość pozytywnie wypadli Strzębski i Białek, rozsądnie w środku pola grał Skórski – mówi Sławomir Adamus, trener Stali. – Socha miał mało okazji, by się wykazać, a co do Czarneckiego, to mamy już raczej w pomocy odpowiednich zawodników, są Getinger i Turczyn. Z Białkiem sytuacja powinna wyjaśnić się w najbliższych dniach, on jest coraz bliżej gry w Stali. Następny sparing rozegramy w środę z Resovią Rzeszów w Dębicy. skopiowałem z echo dnia bo nie dało się dodać linka nie wiem czemu :P

nom racja inka sie nie da wkleic niewiadomo z jakich przyczyn

» http://www.90minut.pl/news/146/news1.....

To się chłopak nieźle stoczył :D:D:D
nie poradzi sobie w 4 lidze najwyżej w C klasie

Do końca marca Stal Stalowa Wola musi opuścić pomieszczenia biurowe zajmowane w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji przy ul. Hutniczej. Tak postanowił właściciel, prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak.

To kolejna próba pozbycia się Stali z głównego budynku MOSiR-u. Już kilka lat temu, za kadencji śp. Tadeusza Duszyńskiego, poprzednika obecnego dyrektora tej placówki, Andrzeja Chmielewskiego, rozpoczęto próbę przejęcia lokali biurowych, ale wtedy ZKS bitwę z MOSiR-em wygrał. Pomogli radni i opinia publiczna. Uznano, że siedziba największego, najstarszego i najbardziej zasłużonego dla Stalowej Woli i regionu klubu ma być w miejscu, w którym była jeszcze w czasach, kiedy o MOSiR-ze nie ćwierkały w mieście wróble. Jak będzie teraz? Czy Stali i tym razem uda się uniknąć eksmisji?

Zgodnie z prawem
Umowa wynajmu Stali 5 lokali biurowych na pierwszym piętrze budynku MOSiR, w których mieszczą się: pokój dyrektora/prezesa Stali, sekretariat, księgowość i dwie sekcje: koszykówki i piłki nożnej, była sporządzona na czas nieokreślony z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia. I z tego właśnie punktu umowy skorzystał niedawno MOSiR.
– Ogromnym błędem jest traktowanie decyzji o wymówieniu tych pomieszczeń, jako kolejny atak na klub – mówi Andrzej Chmielewski, dyrektor MOSiR. – Już kilka lat temu należało dokładnie sprecyzować umowę między klubem a MOSiR-em, ustalić nowe, przejrzyste zasady, satysfakcjonujące obie strony i może dzisiaj nie byłoby sprawy. Przede wszystkim chodzi o to, że klub płaci nam za wynajem tych pokoi grosze. Wszyscy szukają oszczędności, to i my też musimy. Mamy chętnych na te lokale, którzy zapłacą za jeden pokój kilka razy więcej niż klub za wszystkie. Druga sprawa, to pytanie, czy Stali dzisiaj potrzeba tyle pomieszczeń co kiedyś? Klub pracuje tylko z dziećmi i młodzieżą, i chyba nie musi mieć rozbudowanych aż tak bardzo struktur klubowych, co za tym idzie, nie potrzebuje aż tylu lokali administracyjnych. Oczywiście to nie moja sprawa, ale umiejmy spojrzeć prawdzie w oczy.

Nie dla klubowej biurokratyzacji
Czy decyzja o wymówieniu lokali klubowi jest ostateczna? A co będzie, jeśli Stal zgodzi się wynajmować pokoje na innych warunkach, zaproponowanych przez MOSiR?
– Oczywiście najważniejsze słowo będzie należało w tej sprawie do pana prezydenta, ale nie sądzę, żeby zmienił swoją decyzję – kontynuuje Andrzej Chmielewski. – Bo i dlaczego miałby zmieniać? Sekcja piłki nożnej ma swoją siedzibę na stadionie, a trenerzy koszykówki będą nadal mieli swój pokój tam, gdzie go mają, na dole przy hali. Sam jestem trenerem i wiem, że w tej pracy oprócz dresu potrzebne jest czasami biurko, więc tu szkoleniowcy Stali mogą na nas liczyć, ale nie klubowa biurokracja.
Podobnego zdania jest prezydent Stalowej Woli, Andrzej Szlęzak, który także uważa, iż klubowi zajmującemu się wyłącznie pracą z dziećmi i młodzieżą dwóch sekcji nie potrzeba aż tylu pokoi.
– Nie może być mowy o tym, żeby administracja Stali zajmowała aż tyle pomieszczeń, skoro można je komuś wynająć i zarabiać na tym pieniądze – mówi prezydent Szlęzak. – Na MOSiR-ze działa kilka sekcji: boks, pływanie, dżudo, siatkówka i one nie mają tak naprawdę swojego lokum, a Stal chce zajmować pół piętra. Bo co? Nie sądzę, żebym zmienił swój pogląd w tej kwestii. Zgodnie z umową Stal ma czas na wyprowadzenie się i nic się tu nie zmieni.

Czy pomoże Rada Miejska?
Spokojnie do sprawy podchodzi nie tylko prezydent i szefostwo MOSiR-u, ale także władze Stali. Prezes Leszek Kaczmarski pismo od MOSiR-u przyjął, ale ma nadzieję, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy uda się wypracować w tej sprawie kompromis.
– Wystosowaliśmy pismo do przewodniczącego rady miejskiej, rozmawiamy z radnymi i mamy też nadzieję, że zechce jeszcze nas wysłuchać i rozmawiać z nami pan prezydent Andrzej Szlęzak – mówi Leszek Kaczmarski. – Stal znalazła się na zakręcie. Mamy sporo problemów, informujemy o nich publicznie, nie chowamy głowy w piasek i podejmujemy takie działania, żeby jak najszybciej Stal wróciła na należne jej miejsce. Już widać efekty pracy z dziećmi i młodzieżą. Wszystko idzie naprawdę w dobrym kierunku i jestem przekonany, że uda nam się odbudować potęgę Stali. Ale potrzebujemy spokoju, cierpliwości i przede wszystkim zrozumienia. Stal od zawsze miała tutaj swoją siedzibę i mam nadzieję, że tak będzie nadal. Wyremontowaliśmy te pomieszczenia, wydaliśmy sporo pieniędzy, zainstalowaliśmy klimatyzację i to też powinno mieć jakieś znaczenie.
Nie widzi w tym żadnego problemu dyrektor MOSiR-u. Andrzej Chmielewski pytany przez nas, jak w przypadku eksmisji rozwiąże sprawę zainwestowanych przez Stal środków w modernizację i remont wynajmowanych przez siebie lokali, odpowiada, że jeśli zajdzie taka potrzeba to można to wszystko odpowiednio podliczyć i na pewno Stal nie będzie na tym stratna.

Te pokoje będą zarabiać
Czy już wiadomo, kto zajmie biura po klubie? Na to pytanie dyrektor MOSiR-u nie zna jeszcze odpowiedzi, natomiast wie, że będzie to ktoś, kto zapłaci za wynajem dobre pieniądze. Czy kimś takim może być powołane w ubiegłym roku, przy PSP 9 w Stalowej Woli przy ul. Wojska Polskiego, Centrum Szkolenia Młodzieży Kuźnia Koszykówki? Zarządza tym stowarzyszeniem były koszykarz i trener, a później prezes Stali, Marek Jarecki i przypuszcza się, że to właśnie on zajmie część pomieszczeń wynajmowanych dzisiaj przez Stal.
– Pierwszy słyszę – mówi Marek Jarecki. – Odkąd zostałem pozbawiony członkostwa w klubie, nie postawiłem tam nogi. Przepraszam, raz byłem. Gdy odbierałem świadectwo pracy. Nawet jak grał w Stali mój syn Jacek, nie oglądałem ani jednego meczu w ekstraklasie. Dlatego nie wiem, co się tam dzieje i czy wierzy mi pan, czy nie, to nie interesuje mnie los klubu. Jeżeli jest, jak pan mówi, to powiem tylko, że można było się tego spodziewać. Ale nie będę dzisiaj tego szeroko komentował, co nie oznacza, że nie mam zamiaru w przyszłości podzielić się z opinią publiczną swoimi spostrzeżeniami na temat tego, co się działo i dzieje w Stali. A dziś robię swoje. Praca z dziećmi daje mi wiele satysfakcji i na tym się skupiam, a jeśli chodzi o lokum dla naszego stowarzyszenia, to mamy malutki pokoik i choć zagracony sprzętem sportowym, to w zupełności nam wystarczy. Jeśli jednak ktoś doceni naszą pracę, korzyści z niej wynikające i uzna, że zasługujemy na większe lokum, to będzie nam miło. Podkreślam jednak, że wcale o to nie zabiegamy. W szkole jest nam dobrze.
Nie widzi też powodu do zmiany siedziby dla CSM Kuźni Koszykówki prezydent Szlęzak, który w znacznym stopniu finansuje działalność tego młodego sportowego stowarzyszenia.
– Nie było takich rozmów, żeby przenosić Kuźnię Koszykówki – mówi prezydent Szlęzak. – Moim zdaniem miejsce takiego stowarzyszenia jest w szkole i nie powinno się tego zmieniać. Pokoje, które od lat zajmuje klub, powinny być wynajęte i powinny zarabiać

Skopiowane ze strony sztafety.

» http://allegro.pl/show_item.php?item=1437288133
zapraszam

O GODZINIE 18 W SŁONECZKU SPOTKANIE STOWARZYSZENIA !!! ZAPRASZAMY WSZYSTKICH ZIELONO-CZARNYCH KIBICÓW !!