» Byrski- To że muszę odejść ze Stali było dla mnie zaskoczeniem

Po zakończeniu jesiennych, nie udanych dla Stali rozgrywek w drugiej lidze w obecnym sezonie, władze piłkarskiej spółki ze Stalowej Woli zdecydowały się zrezygnować z kilku zawodników. W tej grupie znalazł się Paweł Byrski.

 

PERYPETIE ZE ZDROWIEM

"Byra” trafił do "Stalówki” w poprzednim sezonie, przed rundą wiosenną. Przez pół roku był podstawowym obrońcą zespołu, ale potem przytrafiła mu się kontuzja. Po powrocie do zdrowia grał w drugiej lidze na początku obecnego sezonu, ale potem stracił miejsce w podstawowym składzie, trener Sławomir Adamus już rzadko z niego korzystał. A działacze dali mu po zakończeniu jesiennych spotkań wolną rękę w szukaniu sobie nowego klubu.

 

- Ze Stalą mam umowę do końca czerwca, ale jak znajdę nowy klub, to szefowie piłkarskiej spółki w Stalowej Woli będą mogli zejść z kosztów – mówi Paweł Byrski. – Tak to się wszystko potoczyło, ja najpierw mam pretensje do siebie samego, a potem patrzę na innych. Miałem perypetie ze zdrowiem, operację, jak najszybciej potem chciałem wrócić do gry. Ale forma była wtedy jeszcze nie ta, moja waga też... A gdy było już coraz lepiej, to nie dostawałem od trenera za bardzo szansy na grę. Ale nie mam do nikogo żalu, na koniec z trenerem Adamusem sobie wszystko wyjaśniliśmy, ja zawsze jak go spotkam, mogę z nim pogadać, napić się kawy. 

 

ZOSTANĄ WSPOMNIENIA

 

27-letni piłkarz może starać się już znaleźć sobie nowy klub, a stalowowolscy kibice chyba najbardziej żałują właśnie jego odejścia spośród tych zawodników, którzy rozstali się ze Stalą po zakończeniu jesiennych rozgrywek.

 

- Chciałbym znaleźć nowy zespół, który gra w pierwszej lub drugiej lidze – mówi obrońca. – Zobaczymy, jak to się wszystko potoczy, ja mogę jeździć na testy, jak ktoś będzie chciał. Cieszy mnie to, że w Stalowej Woli pozostawiam o sobie chyba dobrą opinię, a w Internecie, na Facebooku, nadal dostaję pocieszające wiadomości od kibiców Stali, to bardzo miłe. W stalowowolskim zespole nastąpiły zmiany, szefowie chcieli pewnie ograniczyć koszty. Zwolniony został też trener Adamus, ale ja nie wypowiadam się na ten temat, to sprawa między zarządem spółki a szkoleniowcem. Cieszę się, że mogłem się pokazać w Stalowej Woli, a w życiu różnie bywa i może jeszcze tu wrócę. Może przyjadę na mecz, ale już w barwach innej drużyny. Na pewno będę miał fajne wspomnienia z czasów gry w Stali, ja jej życzę jak najlepiej.

 

W najbliższych dniach powinny zapaść decyzje, jeżeli chodzi o nowego trenera piłkarzy Stali. Typowany na to stanowisko Piotr Brzeziński, stalowowolski szkoleniowiec prowadzący Unię Nowa Sarzyna, powinien określić się do środy, czy chce wrócić do "Stalówki". Władze spółki rozważają jeszcze także kandydatury Artura Kupca, trenera Broni Radom oraz Mirosława Kality, który prowadził Partyzanta Targowiska.