» STAL – KS Siarka - okiem kibica

Pokrótce spróbuje opisać ten derbowy pojedynek z soboty. My jako osiedle już na tygodniu zabraliśmy się za pisanie transparentów – które swoją mocą miały przyciągnąć ludzi na ten mecz no i chyba się nam to udało. Do wykonania było również płótno z motywem pięści rozbijającej herb Siarki, pod którym na płocie powiewał długi jak „brygada” ; materiał a na nim napis – „Niepotrzebne są Nam derby, bo jebiemy Was bez przerwy”. Prace zapewne trwały aż do piątku, jak to u nas zapewne bywa by mieć wszystko gotowe na sobotę.

Z rana po części szwendali się po osiedlu pierwsi kibice. Zbiórka była wyznaczona, jak pisano na plakatach na godzinę 14.15 a im to nie przeszkadzało by stać już wcześniej i oczekiwać kolegów. Z racji iż przez nasze osiedle przechodzi spora cześć kibiców pod stadion to pod sklepami zebrało się sporo tłumów, które spijały złocisty trunek z wodą ognistą włącznie.

Gdy wszyscy zebrali się w grupę, bo do meczu czas uciekał jak oszalały i zostało go bardzo mało, zebraliśmy się i ruszyliśmy w stronę stadionu. Tego dnia na osiedlu kręciło się sporo policji, która myślę że swym zachowaniem bardziej prowokowała i przysparzała kłopotów niż zabijała agresywne zapędy. Mowa tu oczywiście o tych z Rzeszowa z prewencji, bo od nas to jakby ich nie było i się nie wpierdalali.

Gdy szliśmy, ktoś zarzucił hasło – „Siara, Siara, kurwa stara”, pewnie było nas słychać aż pod stadionem na który już było blisko. Ale nie obyło się bez tego że jednego chłopaka od nas zatrzymały psy. Nie wiem dokładnie na czym się skończyło, czy na pouczeniu czy na kolegium ale później już był na sektorze to myślę że nie było tak tragicznie.

Gdy przechodziliśmy koło garaży przy stadionie wchodząc pod kasy głośno jeszcze raz krzyknęliśmy – „Siara, Siara, kurwa stara” a z nad przeciwka od ulicy Hutniczej wyszła kolejna grupa, w której szli ludzie ze Śródmieścia i Żwirki i Wigury. Tamci intonowali oczywiście skąd są, dlatego tak łatwo mi to teraz określić, gdy to piszę.

Pod kasami, ja udaje się prosto do wejścia, większa cześć od nas idzie stać w kolejce po bilety, które tego dnia była naprawdę zajebiste. Myślę że i większość się zgodzi że tego typu bilety powinny być na każdym meczu z byle jakim rywalem ale grunt żeby były herby, nasz i przeciwników. Wtedy aż się chce wejść na ten stadion. Myślę że taka drobnostka a przyciąga, bo liczy się estetyka. Pogratulować osobie która o tym pomyślała.

Przy wejściu jak wchodziłem na sektor, stało paru ochroniarzy, którzy z reguły są nie groźni, ta ochrona mi odpowiada bo dobrze im z oczu patrzy i są mili. Bynajmniej ja tak to odebrałem gdy wchodziłem. Jeden z nich, zakropkował mi karnet, drugi sprawdził a trzeci poprosił o podniesienie dowodu tożsamości i zrobił mi zdjęcie. Trochę się kłóciłem bo wiem że to jest łamanie prawa, nikt nie ma prawa mnie zaciągać z dowodem do kamery czy aparatu. To trochę jak pogwałcenie norm że żyjemy w wolnym kraju, bo coraz częściej traktują nas jak więźniów, żeby tylko nam nie tatuowali numerów na ręce jak to robili w obozach. Bo niektóre stadiony są szczerze jak obozy o czym dobrze wiecie jak jeździcie po kraju za drużyną.

Jeszcze do celu zabrakło mi to żeby tylko pokonać schody na górę sektora i już byłem w młynie. Na młynie miłe zaskoczenie – sporo ludzi było jak na to co widzieliśmy wcześniej to naprawdę derby jednak robią swoje. Na płot zawiesiliśmy sporo flag, były takie jak: STALOWCY, FORZA STAL, THE LADY OF SOUTH, BRYGADA ZIELONO – CZARNYCH, FOOTBALL FANS, PŁAWO, ZATORZE, kultowa fana STALÓWKA OK. z którą pamiętam że spierdalałem przed Unią Tarnów w pociągu jak wracaliśmy ze Śląska z meczu Rakowa, to było wtedy co nam w pociągu Uniści wbili siekierę w drzwi od kibla, w którym się schowaliśmy, mała STAL ST. W., ZKS STAL, HUTNIK, ZKS STAL z piorunem, STAL i flaga SSWND z Nowej Dęby. Myślę że mi się udało to napisać tak jak było w rzeczywistości czyli po kolei.

Od pierwszego gwizdka ruszył na młynie doping, raczej stał na tym samym dobrym poziomie już przez cały mecz. Leciało sporo ciekawych piosenek sławiących nasz ukochany klub, ale i też nie obyło się bez bluzg na klub zza miedzy. Szkoda że tego dnia zabrakło kibiców Tarnobrzeskiej Siarki, bez nich ten mecz był trochę takim jedno stronnym widowiskiem. A stojący sektor gości prosił się o pożałowanie – cały zarośnięty chaszczami i trawą.

Tego dnia zaprezentowano masę chorągiewek w sektorze, powiewały w rytm śpiewu. Rozwinięto płótno o którym wspomniałem na początku z pięścią uderzającą w herb Siarki który się rozleciał na kilka mniejszych części i pod tym ukazał się napis – „Niepotrzebne są Nam derby, bo ...”, to w asyście zielono – czarnych małych chorągiewek, które dały ciekawy efekt. Jeszcze później rozwinięto sektorówkę - bad boy/ STALÓWKA \bad boy. Pod koniec chłopaków tak rozgrzało że się cały młyn porozbierał z koszulek. Zabawa widać była przednia na sektorze.

Ja z racji tego iż robiłem tego dnia zdjęcia z bieżni, to widziałem to trochę z innej perspektywy, co powiem szczerze lepiej wygląda i się prezentuje z dołu bo jest wszystko dobrze widoczne i słyszalne. Ale wracając do tych perspektyw to powiem Wam że jak wchodziłem z kamerzystą na nowy sektor, ten który nam kończą to mogę rzec że za jakiś czas czeka nas jeszcze lepszy widok z góry nowej trybuny, z której widać jest wszystko jak na dłoni. A podczas śpiewów to echo będzie niosło naszą pieśń aż do bram Tarnobrzega.

Na stadionie oprócz mnie zaangażowanego w robienie zdjęć, mamy również gościa którzy również robił zdjęcia i do tego obsługiwał kamerę dzięki czemu możecie później oglądać nasz doping z » http://www.youtube.com lub na stronie » http://www.stalowka.pl,od spraw organizacyjnych to działa przy młynie małe gastro z kiełbaskami i sklepik kibica do którego zachęcam zaglądać. I nie z powodu tego że obsługują te dwa punkty w dużej części kobiety hehe a dlatego że warto wspierać tych ludzi w tym żeby działali dalej bo to dla nas po części większa wygoda jak się coś wokół tego naszego stadionu dzieje. Bo chyba lepiej jak coś jest niż żeby nic nie było dlatego wspierajmy ich. Na koniec chciałem napisać że mecz zakończył się wynikiem 2:2, piłkarze uratowali nasz honor, za co im dziękuje a My dalej się bawiliśmy po meczu na młynie i gdy już wszyscy wyszli śpiewaliśmy przy pustych trybunach, ale nie zapominajcie że mamy jeszcze kolejne dla ważne mecze u siebie z - 4 listopada - Unia Tarnów i 17 listopada Radomiak Radom, dlatego WSZYSCY NA MŁYN !!! Pozdrawiam

Autor: użytkownik stalowka.pl o nicku Zatorze